Film prawdopodobnie skierowany bardziej do amerykanów, ukazuje perypetie i zależności (lub ich brak) między tzw. najniższym, a najwyższym szczeblem wielkiej firmy (Mickey).
Każdy wątek w filmie wydaje się nieskończony i mało kiedy zdaje się być na tyle realny aby poruszyć widza. Gościnny udział kilku gwiazd bardziej rozprasza, od i tak już mało czytelnego wątku przewodniego, niż próbuje zwrócić uwagę na główny problem poruszony w filmie.
Całość filmu jest nie spójna, ogląda się go jak wiadomości w których co chwila zmienia się informacja. Wydaje się być trochę mało wyraźny jak na problem który próbował poruszyć. Niektóre postacie w filmie wypadają bardzo dobrze m.in. Catalina Sandino Moreno w roli Sylvi, inne gorzej, przez co momentami trudno się zorientować czy Fast Food Nation to komedia, czy dramat.