PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=279407}
6,0 2 921
ocen
6,0 10 1 2921
5,8 6
ocen krytyków
Fast Food Nation
powrót do forum filmu Fast Food Nation

Wydawało mi się, że film będzie lepszy. Początek niezły - moment "testowania" smaku na patyczkach do uszu:) Nie czytałam przed obejrzeniem Fast Food Nation recenzji, nie szukalam informacji, starałam się podejść do filmu w miarę obiektywnie...co się skończyło gdy na ekranie zobaczyłam Avril Lavigne.

Zastanawiałam się co ten film chce właściwie przekazać. Ma ukazywać pejoratywne znaczenie fast food? Być może ukazał. Ale co tam robi Alice (Avril Lavigne) walcząca o „dobro” krów?!? Jej beznadziejna gra nie przekonała mnie, wręcz odwrotnie – miałam ochotę sięgnąć po gicz cielęcą. Dla mnie ten wątek nic nie wnosi, no chyba tylko tyle, że pokazuje młodzieżową gwiazdkę.

Moja irytacja sprawiła, że ten „avrilovy” fragment filmu zapamiętałam najbardziej, przez co całość jawi mi się jako wielki kicz. Nie polecam, właściwie zaliczam do filmów, których nie warto oglądać, starata czasu. No chyba, że ktoś jest wielbicielem Avril...

Izold

Wydaje mi się, że pochopnie oceniłaś ten film. I co z tego, że Avril tam zagrała? Jeden głupi wątek i od razu skreślasz cały film? Moim zdaniem był ciekawy, choć nie obejrzałam go ze względu na Avril. Kiedy zobaczyłam ją na ekranie, zdziwiłam się, bo oglądając Fast Food Nation, nie spodziewałam się czegoś takiego. Nie wiem, ile masz lat, ale uważam, że oglądasz film ze względu na aktorów. Jeśli lubisz jakiegoś aktora, obejrzysz i powiesz, że film jest świetny. Jeśli nie lubisz kogoś, to powiesz, że film jest do kitu. Takie jest moje zdanie, bo to głupie skreślać film, jeśli gra tam ktoś, kogo nie lubimy.

DressedToKill

Ogladalismy film na zajeciach z praktycznego angielskiego, ale Avril Lavigne w nim nie widzialem. Kto to w ogole jest? A jak wyglada Avril Lavigne?? Nie, serio. To ta blondynka?

Film niezly, chociaz to raczej esej ubrany w historie.

Co do watku z aktywistami, to moim zdaniem nie jest niepotrzebny...

SPOILER!
SPOILER!?
Moze SPOILER, na wszelki wypadek informuje ;)!

- moment z nieudana akcja wypuszczania krow, ktore nie chca wyjsc, bo w niewoli im wygodniej jest bardzo fajna alegoria calego spoleczenstwa.

Sorry za brak polskich napisow, ale nie mam mozliwosci ich uzycia na obczyznie i na nie swoim komputerze ;)

ocenił(a) film na 8
moody_mic

Tak, Avril to ta blondynka. ;) Prawdę mówiąc, nie byłem pewien czy to ona dopóki nie sprawdziłem tego na końcowych napisach, haha. I też nie wiem co złego ma być w tym, że ona w tym filmie wystąpiła. Gra tak samo jak inne nastolatki w amerykańskich produkcjach więc co za problem? Jest też w jej udziale w tym filmie pewna konsekwencja gdyż Avril sama jest wegetarianką.
Mnie się ten film podobał. 8/10.

ocenił(a) film na 2
Krolik_2

Ja całkiem lubię Avril, aczkolwiek czy jest dobrą aktorką trudno mi orzec, bo widziałam ją tylko w dwóch filmach, w których gra bardzo ubogie role. To jeden z tych dwóch filmów i rzeczywiście trochę dziwnie tu wypada. Nie w sensie gry, ale sam fakt jej obsadzenia - to takie jakby wmieszanie na siłę gwiazdki popkultury do filmu, który miał traktować poważny temat - tak jakby chciano przez to uzyskać odzew wśród jej fanów i ogólnie trafić do młodzieży. Efekt tego jednak jest żałosny, bo te rewolucyjne zapędy grupki młodych są i głupie i totalnie nieszczere. Wielcy obrońcy krów, którzy w końcu są źli na krowy, że nie zadziałali tak jak chcieli żeby zadziałały. W końcu może to bardziej pokazać, że nawet obrońcy traktują zwierzęta przedmiotowo i raczej dla zabawy, zyskania rozgłosu, dowartościowania się czy poczucia, że czynią coś dobrego. W ten sposób film ośmiesza (choć prawdopodobnie niezamierzenie) obrońców zwierząt i ogólnie wszystkich krytykujących przemysłowy chów zwierząt. Z jednej strony może to i celna uwaga, bo wielu z tych obrońców wykazuje tego typu hipokryzję, ale nawet mimo ostatniej dość ostrej sceny film bardziej sprawia wrażenie poparcia dla fast-foodów niż ich krytyki. Bo oto mamy pewne prześladowania, ale tak naprawdę w jak łagodnym wymiarze w porównaniu z faktami. Jak ktoś to obejrzy i będzie myśleć (a jest to wielce prawdopodobne), że to jest maksimum wykorzystywania ludzi i zwierząt, to swobodnie może nabrać przeświadczenia, że przesadza się trąbiąc o szkodliwości fastfoodowego żarcia, maltretowaniu ludzi oraz zwierząt. To zdecydowanie przykre, że poważny temat został w ten sposób uładzony. Nie sądzę by było to zamiarem twórcy, ale po obejrzeniu tego wydawać się może, że ubój zwierząt w tych miejscach w sumie nie jest gorszy niż zwykły ubój, a same krowy wyglądają jak normalne krowy, czyli w sumie zdrowo. Dostaliśmy jeszcze komunikat, że "pewnie zmodyfikowane genetycznie żarcie jest lepsze niż trawa". Ja dziękuję za coś takiego. Jak ktoś wie jak wyglądają realia, to zdaje sobie sprawę z tego, że krowy hodowane w sposób przemysłowy często nie są w stanie stać i przeciąga się je do rzeźni na wózkach widłowych (jak paczki), bije się je żeby wykonały ten ostatni wysiłek - stanięcia na nogi, żeby przejść dalej i oszczędzić przepychania tymi wózkami. Przepycha je się, a te które żyją jakoś tam pędzi, ale tryb ich życia i modyfikacje genetyczne sprawiają, że te zwierzęta ledwo idą, często mają problem żeby utrzymać się na nogach, bo mają zdeformowane nogi i często czołgają się na kolanach. Te zwierzęta nawet gdyby ich nie zabito nie pożyłyby długo w wyniku chorób i deformacji. Z kolei żywienie ich kukurydzą, która nie jest ich naturalnym pokarmem prowadzi do fermentacji w ich żołądkach skutkiem czego powstają szczególnie trudne do zabicia szczepy escherichia coli, które u krów jedzących trawę/słomę w ogóle nie występujące. Być może i na taśmie przy obróbce mięsa dostają się te bakterie z jelit do mięsa, ale w większości przypadków dostają się do niego w czasie uboju, bowiem krowy hodowane są w ścisku i brodzą we własnym kale pełnym tych wyjątkowo zjadliwych bakterii przez co są w nim totalnie uwalane. Podczas uboju, kiedy podnoszone są na wysięgniki i od razu rozcinane kał z ich nóg i brzuchów (skóry) dostaje się do mięsa. To jest główny proces prowadzący do owych zatruć. W filmie pominięto tez kwestię tego, że z powodu tak silnego naładowania bakteriami mięsa (co doprowadziło swego czasu do fali zatruć i zgonów) koncerny je produkujące płuczą mięso w chemikaliach zabijających bakterie (bo termicznie wcale nie tak łatwo je wytłuc), które to chemikalia są rzecz jasna potwornie szkodliwe dla ludzi. Wątek pracowników z Meksyku też przedstawiono bardzo łagodnie. W odniesieniu do realiów to, co widzimy w filmie, to po prostu sielanka.

Tak więc, podsumowując, temat niesamowicie ważny, ale przedstawiony w tak uładzony sposób, że w przypadku osób niezorientowanych jego obejrzenie może być wręcz szkodliwe, bo tym ludziom wrażenie, że nadużycia i problemy z tym wszystkim związane są faktycznie niewielkie.

Eleonora

zgadzam się, że film drastyczność howu i uboju zwierząt pokazał dość łagodnie - ale to chyba głównie chyba dlatego, że jeżeli by to było jeszcze prawdziwiej film by nie został dopuszczony do emisji. Miał pokazać, że jest drastycznie ale bez dokładnych szczegółów
Rzeczywistość w wielkich, gigantycznych ubojniach gdzie jest przerób tysiące sztuk na dzień jest często jeszcze gorsza, zwierzęta są często krojone na żywca, bo śmierć zwierzęcia poprzez ładunek elektryczny nie zawsze jest natychmiastowa i jak ktoś pisał na forum w innym temacie, że to humanitarnie to wcale w rzeczywistości takie nie jest - liczy się szybkość, szybkość, szybkość (i kasa) Ta linia mięsna z Meksykankami też wyjątkowo powolna była. Jak ktoś chce obejrzeć rzeczywistośc to youtube itp dopiero można się przerazić, istne krematoria
Co do Avrille moim zdaniem Ona nie grała jako gwiazdka tylko jako obrończyni praw zwierząt o ile się nie myle należy do takich organizacji i chciała to pokazać by uzmysłowić swoją działalność młodym ludziom.

Film bardzo nierówny, chwilami wręcz słaby (może z małym budżetem) ale dobrze, że takie produkcje powstają

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones